poniedziałek, 11 maja 2015

CZY TWOJE SERCE JEST ZŁAMANE?


Chodźcie, zawróćmy do Pana! On nas rozszarpał,
On nas też uleczy, zranił i opatrzy nasze rany!”

Ks. Ozeasza 6:1


Jednym z największych błędów, jaki ludzie popełniają, jest ucieczka od Boga pod wpływem bólu i cierpienia. Uciekanie od Boga jako forma ratunku przed cierpieniem – jak widać z powyższego fragmentu – jest zupełnie bez sensu, całkowicie mija się z celem. Ucieczka nie prowadzi nas ku uzdrowieniu naszej duszy, ale wręcz przeciwnie – pogłębia te rany. Bo tylko Bóg jest źródłem prawdziwego uzdrowienia. Oddalając się od Boga – oddalamy się od źródła życia...

Jedną z pierwszych zasad, którą wbiłam sobie do głowy na początku samodzielnej drogi za Bogiem było to, aby w chwili cierpienia i bólu NIGDY nie uciekać od Boga – ale wręcz przeciwnie – ZAWSZE czym prędzej biec do Niego, do Jego ramion, i wtulać się w Niego najmocniej jak potrafię. W momencie postanawiania, aby tak postępować, czułam, że jest to całkowicie sprzeczne z moją wiecznie przestraszoną i uciekającą naturą. Mój naturalny instynkt jest zupełnie przeciwny. Instynkt ten bowiem każe mi uciekać wręcz do mysiej dziury, chować się i chronić w chwili zranienia i cierpienia. Tego typu reakcje można zaobserwować także u zwierząt – że ranne zwierzę oddala się od grupy, szuka odosobnienia. Człowiek często reaguje podobnie. Zraniony ucieka od społeczności ludzi w samotność, a czasem wręcz w śmierć. To jest najgorsza droga, jaką może obrać w chwili trudności, kryzysu, cierpienia. Bo samotność rani jeszcze głębiej i pozwala ranom bezpiecznie i zupełnie bez przeszkód jątrzyć się – bo nic samo się nie uzdrawia, ale pogłębia się i pogarsza, zapieka goryczą. Gdy natomiast wracamy jak najszybciej, biegiem do Boga, który jest uosobieniem największej i najwspanialszej miłości, jaką świat kiedykolwiek poznał – nasze rany SZYBKO doznają uzdrowienia i zabliźniają się. Im szybciej wrócimy do Boga z otwartym, skruszonym i spragnionym sercem, tym szybciej doznamy pomocy i uzdrowienia.

W psalmie 147, werset 3 jest napisane, że Bóg „uzdrawia tych, których serce jest złamane, i zawiązuje ich rany.”. Bóg zakłada kojący opatrunek na rany naszego serca. Zmienia go na nowy z nową leczącą siłą tak często, jak często do Niego przychodzimy, aby czerpać zdrowie, posilenie i wzmocnienie, aby czerpać właśnie to lekarstwo, którego tak bardzo potrzebujemy do życia. Kojący balsam dla serca, duszy i całego ciała.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz